Jest sobota. Wieczorem Harry przyjdzie na kolacje do domu Eleny. Od rana razem z Pamelą wybierała kreację. Niby zwykła kolacja, ale w końcu chce ładnie wyglądać jak każda dziewczyna. Postanowiły, że założy "małą czarną" z wycięciem na plecach i baleriny, bo nie może jeszcze zakładać obcasów.
Do późnego południa miło spędziły czas, słuchając muzyki, śmiejąc się, opowiadając kawały, gadając o chłopakach itp.
Dochodziła 19.00. Pamela pomogła Elenie w przygotowaniach. Włosy spięła w bardzo wystylizowany kok. Zrobiła bardzo delikatny makijaż. O 19.45 była już gotowa. Pożegnały się, a Elena podziękowała jej jeszcze raz za pomoc.
Punktualnie o 20 do drzwi ktoś zadzwonił. Maggie otworzyła je, a w drzwiach ujrzała wysokiego bruneta z burzą loków na głowie, promiennym uśmiechem i czterema różami w ręku.
Harry: Dobry wieczór. Zastałem Elenę?
Maggie: Dobry wieczór. Tak, tak proszę bardzo wejdź. Chodź do jadalni. Elena zaraz zejdzie na dół.
Harry: Dobrze. Proszę bardzo to dla pani. - wręczył jej różę.
Maggie: Ojej! Ale po co tyle trudu. Nie trzeba było. Dziękuję bardzo, ślicznie pachnie. - udała się z Harry'm do jadalni.
Jest piękna. Przestronna, z pięknym widokiem na ogród. Po środku stoi ogromny stół, cudownie nakryty do kolacji. W jadalni czekał już na niego tata Eleny, Ben. Harry przywitał się jak przystało na kulturalnego mężczyznę. Chłopak razem z Ben'em siadł do stołu, ale po chwili Harry wstał, ponieważ do pomieszczenia weszły Melinda wraz z Eleną. Podszedł do nich przywitał się z każdą z pań i jak na dżentelmena przystało pocałował w rękę oraz wręczył im różę.
Harry: A Valerie nie ma?
Elena: Poszła na trening.
Harry: Ooo to szkoda, bo mam też dla niej różę.
Melinda: To miłe z twojej strony. Powiem Maggie to włoży ją do wazonu. Maggie! Chodź tutaj na chwilkę! - zawołała.
Maggie: Tak, słucham.
Melinda: To róża dla Valerie. Proszę włóż ją do wazonu. I możesz już podać do stołu.
Maggie: Dobrze.
Podczas gdy jedli drugie danie, Harry zapytał Melindę: Czy mogę panią o coś zapytać?
Melinda: Oczywiście.
Harry: Cały czas wydaję mi się, że gdzieś już panią widziałem. Jest pani podobna do takiej aktorki, która grała w filmie "Jumpin Jack Flash". Jak byłem mały to moja mama non stop oglądała ten film.
Elena z Ben'em zaczęli się śmiać.
Harry: Czy powiedziałem coś nie tak? - trochę się speszył.
Melinda: Wręcz przeciwnie. Nic Ci się nie wydawało. Ja naprawdę grałam w tym filmie. Ale to było tak dawno. Nie sądziłam, że ktoś mnie jeszcze kojarzy z tym filmem.
Elena: Oj mamo! To był twój najlepszy film.
Ben: Ja wolałem "Elle she lei".
Elena: Ty zawsze wolałeś romansidła.
Harry: W "Jumpin..." Rosie Gonzalez, a w "Elle..." Francesca Gine.
Elena: A ty skąd to wiesz?
Harry: Tyle razy widziałem te filmy i dzięki mojej mamie to pamiętam. - uśmiechnął się. - Mama jest wielką fanką pani. Nie uwierzy mi, że panią poznałem.
Melinda: To następnym razem przyjedź razem z nią. Chętnie ją poznam.
Harry: Mama będzie zachwycona.
Elena: Kto ma ochotę na lody? - wyszła z kuchni, trzymając w ręku puchar z lodami.
Wszyscy: Ja!
Elena podała każdemu porcję.
Ben: Malinowe, moje ulubione!
Harry: To tak samo jak moje.
Melinda: A czym się zajmujesz?
Harry: W tym roku skończyłem naukę w Holmes Chapel College. Zamierzam iść na studia. Jeszcze nie wybrałem odpowiedniego kierunku. A poza wykształceniem, jestem jednym z pięciu wokalistów w zespole One Direction.
Ben: Wiedziałem, że gdzieś już ciebie widziałem. Gratuluję sukcesu z "Take Me Home". Bardzo dobra płyta.
Harry: Naprawdę się panu podoba?
Ben: Jest naprawdę dobra.
Harry: Dziękuję w imieniu swoim i chłopaków.
Melinda: El, może byś nam coś zagrała? Ostatnio coś tam tak pięknie grałaś, ale nie wiem co to było.
Harry: Z chęcią posłucham. Uwielbiam jak grasz. - westchnął.
Elena: No dobrze. To było "My heart will go on" z Titanic'a.
Ben: Mówiłem Ci, że to to. Ale ty nie, nie. - zaczął naśladować głos Melindy.
Harry się uśmiechnął.
Elena zaczyna grać pierwsze takty owej piosenki. Wszyscy są zatraceni w słuchaniu. Harry uważnie przygląda się każdemu przełożeniu palców Eleny na skrzypcach. Na chwilę przymyka oczy, uśmiecha się sam do siebie. Ben z Melindą zauważają to. Szepczą coś sobie na ucho, jednocześnie patrząc w stronę Harry'ego. Elenie nigdy nie były potrzebne nuty. Wszystkich piosenek nauczyła się "ze słuchu". A "My heart will go on" nie jest wcale prostą piosenką.
Gdy Elena skończyła grać, Harry wraz z rodzicami zaczął bić brawa. Elena uśmiechnęła się do nich promiennie.
Harry: Wow! To było... Wow! - zamurowało go.
Elena: Cieszę się, że Wam się podobało.
Ben: Podobało to mało powiedziane. - uśmiechnął się.
Elena: Harry, chodź do mnie do pokoju. Coś Ci pokaże.
Harry posłuchał "rozkazu" El.
Elena: Siadaj.
Harry: Mogę obejrzeć? - wziął do ręki album, obklejony różnymi świecidełkami.
Elena: Jasne.
Harry otworzył go i zobaczył zdjęcia najwidoczniej z jakiejś sesji, w której uczestniczyła Elena.
Harry: Jesteś modelką? - zapytał lekko zdziwiony.
Elena: Kiedyś rodzice namówili mnie na kilka sesji. Jak zobaczyły je gazety, to od razu posypały się propozycję z Vogue'a, Cosmopolitan itp.
Harry: A to zdjęcie z jakiej sesji?
Elena: Bielizna projektu Jackerdo Pallasini.
Harry: Zdecydowanie moje ulubione zdjęcie. - uśmiechnął się.
Elena: Jak chcesz to weź je sobie. - wyjęła je z "koszulki" albumu.
Harry: Naprawdę mogę?
Elena: Jeśli Ci się podoba, to jak najbardziej.
Harry: Ooo a to co za sesja?
Elena: Ehh... Bielizna na noc poślubną i ślubna od Victoria's Secret.
Harry: Uhuhu...
Elena: Nie skomentuje tego. - uśmiechnęła się.
Harry: Mmmm... cóż za kokardki. - uśmiechnął się zadziornie.
Elena: Wymysł Victorii.
Harry: A właśnie wracając do sprawy, co chciałaś mi pokazać?
Elena: Pamiętasz, jak kiedyś chciałeś zobaczyć zdjęcie Ian'a? Jakoś migdy nie było okazji. - podała mu zdjęcie.
Harry gdy ujrzał zdjęcie był nieco zszokowany.
Elena: Coś się stało?
Harry: Nie nic.
Elena: Jakoś dziwnie wyglądasz.
Harry: Wydaje Ci się.
Elena: Może i tak. - w tym momencie zadzwonił telefon El. Spojrzała na wyświetlacz. było tam zdjęcie Niny, co oznaczało, że właśnie dzwoni.
Harry: Odbierz. Może to coś ważnego.
~Rozmowa~
Elena: Halo?
Nina: Hey. Co tam słychać?
Elena: Hey. A nic ciekawego. A ty jak się czujesz?
Nina: Dobrze. Dzisiaj byłam u lekarza i dowiedziałam się, że to już drugi miesiąc.
Harry gdy usłyszał ostatnie słowa bardzo się zdziwił.
Elena: O rany! Na serio?
Nina: Lekarz był tak samo zdziwiony jak ja, że dopiero teraz wystąpiły oznaki ciąży.
Harry: Ciąży?!
Nina: El, kto z tobą jest?
Elena: Harry.
Nina: Jeśli nikomu nie powie, a w szczególności Liam'owi. To powiedz mu całą prawdę.
Harry krzycząc nad uchem Eleny: Nie martw się! Nikomu nic nie powiem! Masz moje słowo!
Elena: Słyszałaś? - lekko się zaśmiała.
Nina: Tak, tak. Słyszałam. Dobra ja muszę kończyć, bo ciocia mnie woła. Buziaczki dla Was.
Elena: Pozdrów ją ode mnie. Do zobaczenia.
Nina: Pa.
Rozłączyła się.
Elena: Harry, zapewne jak słyszałeś Nina jest w ciąży. To już drugi miesiąc.
Harry: A ojcem mam rozumieć jest Liam?
Elena: Tak.
Harry: Ale gdzie ona teraz jest?
Elena: Wyjechała z Londynu na jakiś czas do ciotki.
Harry: A Liam, dlaczego on nic nie wie?
Elena: Bo to jest Nina. Dziewczyna, która chce aby każdy mógł realizować swoje marzenia. Mógł cieszyć się życiem. Ona nie chce zniszczyć Liam'owi kariery. Dlatego nic mu nie powiedziała, ona myśli, że tak będzie lepiej dla wszystkich.
Harry: Ale on bez niej nie może żyć. Jest cały czas nieobecny. Nie rozumie co źle zrobił, że ona odeszła od niego. Szlaja się non stop po jakiś nocnych klubach, a my latamy i go szukamy. On dobrze wie, że nie może pić. Ale jak mówi, woli umrzeć niż żyć bez Niny.
Elena: Trzeba coś zrobić, bo on w końcu naprawdę sobie coś zrobi.
Harry: Ale co?
Elena: Nie wiem. Ale chyba mam pomysł...
"Mała czarna"
Baleriny
Kok
Harry
Jadalnia
Dżentelmen
"Jumpin Jack Flash"
Lody
Sesje
Hey! I jak 12 rozdział? Mam nadzieję, że Wam się podoba. Nadal możecie zadawać pytania bohaterom: http://ask.fm/HungryEyes69
I proszę Was komentujcie! Bo nie wiem czy mam dalej pisać opowiadanie :-/
cudne.pisz dalej bo masz talent
OdpowiedzUsuńSuper. :)
OdpowiedzUsuńświetny blog;d
OdpowiedzUsuńDaleeeej ! Chce wiedziec co będzie daleeej ! Więc piszu,piszu.♥ Już wiem co czujesz czekając na mój rozdział xD
OdpowiedzUsuń