sobota, 23 lutego 2013

Rozdział XVIII - "C'mon C'mon"

Punktualnie o 19 wszyscy zjawili się pod wejściem do kręgielni. Chłopaki nie mogli się napatrzeć na dziewczyny. Wyglądały tak ślicznie.

Harry: Panie przodem. - otworzył przed nimi drzwi.
One się tylko słodko uśmiechnęły.
Zayn razem z Valerie i Louis'em poszli zarezerwować dwa tory.
Niall: To jak? Chłopaki na dziewczyny?
Elena: Poczekajmy na resztę.
Niall: Oo idą już!
Louis: Dobra. Mamy półtorej godziny.
Niall: Chłopaki na dziewczyny?
Valerie: Pokonamy Was z zamkniętymi oczami.
Harry: Nie licz na to.
Pamela: Ja się chwalić nie będę, ale razem z Eleną jeszcze w gimnazjum byłyśmy jednymi z najlepiej grających w kręgle.
Louis: A co robi przegrana drużyna? - zapytał lekko przerażony.
Pamela: Hm... Dobre pytanie. - uśmiechnęła się.
Valerie: Mam! Jeśli wy przegracie to musicie wyznać nam swój największy sekret.
Niall: A jeśli wy to musicie nas pocałować! I to w usta! - uśmiechnął się zadziornie.
Louis: Hey! A ja?!
Niall: Ty dostaniesz zbiorowy całus!
Louis: Uuuu! To mi się podoba.
Pamela: Dobra zaczynamy. Pierwsza jest Elena. No skarbie pokaż im jak się gra.
Zayn: Harry! Nie daj się! - dał mu "kopa" na szczęście.
Pamela: No! Mamy 10 punktów! Uuu Harry nie przejmuj się 3 to też dużo. - trochę zakpiła z niego.

Po trzech kolejkach szczęście opuściło dziewczyny. Ostatecznie wygrali chłopaki. 106:89. Louis dostał swojego zbiorowego całusa. Był mega zadowolony. Niall dostał całusa od Pameli. Zayn od Valerie. A Harry od Eleny.

Zayn: To kiedy powtórka? - uśmiechnął się.
Harry: Jeśli mamy mieć taka nagrodę, to ja mogę grać codziennie. - westchnął.
Zayn: Ja też. - klepnął go w ramię.
Louis: Ey chłopaki! Dziewczyny już tyle razy nas gdzie zapraszały, a my co?
Niall: No właśnie! Mam pomysł! Dzisiaj jest mega impreza w Amparze. Chodźcie z nami.
Pamela: No okey. Ale musimy się przebrać.
Louis: Ehh... Dziewczyny. Nigdy ich nie zrozumiem. - westchnął.
Zayn: Przecież wyglądacie ślicznie.
Valerie: No ale wiesz to impreza. Trzeba się jakoś odstawić.
Elena: Dajcie nam godzinę.
Harry: Zawieziemy Was pod dom i poczekamy na Was.
Elena: Okey.
Szybkim krokiem wyszli z kręgielni. Po niedługim czasie byli pod domem Eleny.

Elena: Może wejdziecie?
Harry: Nie chcemy robić kłopotu.
Elena: Oj to żaden kłopot.
Harry: Chłopaki! Zbierać dupę w troki.

~Chwilę później~
Elena: Maggie! Zajmij się nimi, proszę.
Wszyscy: Dobry wieczór.
Maggie: Dobry wieczór. Ojej! Tylu przystojnych chłopców to ja w życiu na raz nie widziałam! - zaśmiała się.
Wszyscy: Miło nam to słyszeć. - uśmiechnęli się.
Elena: Dobrze. To wy sobie tu gadajcie, a my idziemy na górę.

~Na górze~
Pamela: Spinać włosy czy rozpuścić?
Valerie: Zostaw rozpuszczone.
Pamela: A gdzie kuferek z biżuterią?
Elena: O kurwa! Stoi na dole w jadalni.
Pamela: To super! Naprawdę.
Elena: Dobra, pójdę po niego.
Valerie: Ale ty jesteś w samym staniku!
Elena: Zaraz wrócę.

Elena schodziła prawie bezszelestnie po schodach, tak aby chłopaki jej nie zauważyli. Gdy Maggie zajmowała chłopców różnymi opowieściami, El szybkim, bezdźwięcznym krokiem przemknęła do jadalni. Wzięła kuferek i gdy już wchodziła na schody, kątem oka zauważyła, że przez cały ten czas Harry patrzył się na nią. Przekręciła głowę w jego kierunku i zobaczyła, że Harry jedną ręką podpiera się, kładąc na niej twarz. Był jakby w hipnozie. Lecz gdy zorientował się, że ona na niego patrzy otrząsnął się i jedynie westchnął. Elena szybko udała się na górę.

~Myśli Harry'ego~
Wow! Od przodu wygląda tak samo pięknie, jak i od tyłu. Dotknąć tego jakże jedwabistego ciała, to marzenie ściętej głowy. Ale zakładając, że... O kurwa! Nakryła mnie! Jasna cholera!

Elena z uśmiechem na twarzy weszła do pokoju. Dziewczyny robiły ostatnie szlify w swoich wyglądach.

~15 min później~
Dziewczyny były już gotowe. Zeszły na dół do chłopaków.
Zayn: Wow! - wszyscy zrobili oczy w 5zł.
Maggie: Wyglądacie jak zawsze prześlicznie.
Harry: Wyjęła mi to pani z ust. - uśmiechnął się do niej.
Elena: To jak jedziemy?
Valerie: Niall! Zjadłeś wszystkie ciastka?!
Niall: Z różanym dżemorem. Mmm... Moje ulubione.
Pamela: No ale ty zjadłeś cały półmisek tego!
Niall:I wraz jestem głodny. - posmutniał.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
Elena: Dobra chodźcie już. - mówiła jeszcze przez śmiech.
Louis: Co racja to racja.
Valerie: A gdzie rodzice?
Maggie: Na balu dobroczynnym. Wrócą późno, albo zostaną na noc w hotelu.
Valerie: Aha.
Wszyscy: Do widzenia.
Maggie: Do widzenia. Bawcie się dobrze.

~Klub~
Wszyscy bawili się świetnie. Harry jako jedyny nie pił, ponieważ prowadził. Bardzo dużo dziewczyn kleiło się do chłopaków, ale oni odpowiadali, że dzisiaj są tu prywatnie i już mają partnerki do tańca. W tym momencie miały ochotę wydrapać im oczy. Ale po jakimś czasie odpuściły.

Elena: Idę do baru.
Harry: Iść z tobą?
Elena: Nie, nie trzeba.

Gdy zamawiała drinka, jakiś fagasek zaczął się do niej przystawiać.
On: No hey maleńka! Widziałem jak się ruszasz. Ile bierzesz za godzinkę? - szeptał jej do ucha.
Elena: Co?! Za jaką godzinę? O co Ci chodzi? - zaczęła go odpychać.
On: Nie udawaj. Taka laseczka jak ty to pewnie ze 200 bierze. Idę na to.
Elena: Odwal się!
On: Uuu z charakterkiem. Prawdziwa suczka. - stawał się bardziej nachalny.
Elena: Ja nie jestem żadną dziwką! Odpieprz się ode mnie. - dała mu z liścia.
On: Taka jesteś?! Ty suko pieprzona. Ty szmato! - złapał ją za nadgarstki i przycisnął najmocniej jak tylko mógł do ściany.
Elena: Ałć! Puść! To boli!
On: Nie puszczę!
Harry: Masz ją w tej chwili puścić!
On: Nie! Tobie dała dupy, a mi nie da?! Hrabianka się znalazła!
Harry: Teraz przegiąłeś! - złapał go za marynarkę i rzucił na podłogę. Zaczęli się szarpać. Jeden drugiego tłukł po mordzie.
Elena: Harry! Zostaw go! Proszę! - była bliska płaczu.
Harry: Nikt nie będzie Cię obrażał w mojej obecności. A już na pewno nie on! - ostatni raz przywalił mu z pięści.
Zayn: Dobra Harry! Starczy! - odciągnął go razem z Louis'em i posadził przy barze.
Harry: Ja jeszcze nie skończyłem! - znowu wstał i podszedł do ledwo przytomnego fagasa. - Przeproś ją! - podniósł go do pozycji stojącej.
On: Przepraszam. - burknął cicho pod nosem.
Harry: Nie słyszałem! - wstrząsnął nim.
On: Przepraszam! - wykrzyczał.
W końcu go puścił. Elena nie wytrzymała. Rozpłakała się i wybiegła z klubu.
Harry: Elena! Zaczekaj!
Była jakby głucha na jego wołanie. Wbiegła na parking i zatrzymała się przy jakimś samochodzie. Szlochała.
Harry: Elena. - przytulił ją do siebie.
Elena: Zabierz mnie stąd, proszę. - mówiła cała zapłakana.
Harry: Dobrze, ale proszę nie płacz już. - udał się z nią w stronę jego samochodu.

Gdy zobaczył, że Elena usnęła w samochodzie, postanowił, że zawiezie ja do siebie. 
Nie chcąc jej budzić delikatnie odpiął pas bezpieczeństwa i wziął ją na ręce. Gdy byli już w domu zaniósł ją do swojego pokoju. Położył ją delikatnie na łóżku i zobaczył, że jego koszulka jest cała mokra od łez Eleny. Ściągnął ją i zaniósł do łazienki. Gdy wrócił, zobaczył że Elena już nie śpi.

Elena: Boże! Moje plecy! - dotknęła ręką bolącego miejsca.
Harry: Co się stało? - zaniepokoił się.
Elena: To przez niego, ponieważ przycisnął mnie z całej siły do ściany.
Harry: Pokaż, zobaczę czy to coś poważnego.

Usiadł na łóżku, a ona odkręciła się do niego plecami. Delikatnie podciągnął jej bluzkę do góry, ujrzawszy sporego siniaka.

Elena: I jak bardzo źle to wygląda?
Harry: Masz sporego siniaka. W szafce mam jakiś żel na to. - szybko po niego poszedł.
Elena: Pomóż mi. - próbowała sama ściągnąć bluzkę.
Harry: Ale co?
Elena: Ściągnąć bluzkę. Tobie będzie łatwiej smarować, a ja nie będę tak napinać mięśni. - trafię się skrzywiła na ostanie słowa.
Harry: Nie chciałbym, żebyś czuła się jakoś skrępowana czy coś.
Elena: Oj weź przestań.
Delikatnie ściągnął bluzkę i odłożył ją na fotel.
Harry: Yyyy...
Elena: Co znowu? - mówiła zrezygnowana.
Harry: No bo siniak rozciąga się, aż pod stanik.
Elena: No to go rozepnij.
Harry: Mogę tam nie smarować jeśli Cię to krępuję.
Elena: Mnie już nic nie krępuję. W końcu jest pieprzoną suką. - spuściła głowę.
Harry: Co?! - szybkim krokiem wstał z łóżka i siadł koło niej.
Elena: Nic. Nieważne.
Harry: Zapomnij o tamtym dupku. Jesteś cudowną dziewczyną. Mądrą, piękną, słodką i tą, która SKRADŁA MOJE SERCE.
Elena: Że co?!
Harry: Jesteś, mądra, piękna i słodka. - był wyraźnie zakłopotany.
Elena: Słyszałam. Powiedziałeś, że skradłam twoje serce.
Harry: Nie będę się z tym dłużej krył. Zakochałem się w Tobie. Jesteś dla mnie jak narkotyk. Szaleje za Tobą odkąd Cię poznałem. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu.
Elena: Chciałabym, żebyś to ty bronił mnie przed całym światem. Był przy mnie zawsze i wszędzie. I nie zmieniał się pomimo tylu przeciwności losu.
Harry: Jedynej rzeczy jakiej teraz pragnę to to. - zaczął namiętnie ją całować.

To nie był zwyczajny całus. To było coś, czego nie da rady opisać słowami. W pełni mogli wykorzystać ten czas. Ta przyjaźń, to nie była taka zwyczajna przyjaźń. Ona przerodziła się w piękną, nieokrzykniętą miłość. On skrywał od początku, że ją kocha. A ona z czasem się sama przekonała, że już nie ucieknie przed tym uczuciem. Gdzieś tam w górze jest Ian, który cały czas czuwa nad Eleną. I mogę się założyć, że jest teraz szczęśliwy. Bo znalazła się osoba, która zaopiekuje się sercem Eleny. Dla mnie jest tylko jedna taka fraza, która opisze to co się przed chwilą wydarzyło, a mianowicie: "Everything I Do I Do It For You"...









Harry i Louis - kręgle







*___*






Kuferek


   


Pamela






Valerie





Elena



*___*





Everything I Do - Bryan Adams










Hey! I jak 18 rozdział? Cieszycie się, że Elena z Harry'm w końcu wyznali sobie miłość? Mam nadzieję, że tak. Jeśli chcecie to możecie zadawać pytania bohaterom pod każdym postem. Całuski Autorka 

5 komentarzy:

  1. Końcówka rozdziału doprowadza do łez. To szczera i prawdziwa miłość której wiele osób tak naprawdę nigdy nie zazna. Jestem dumna z Ciebie kochanie że potrafisz tak pięknie przedstawić ten dziwny świat <3 kocham Cie Ninka;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Płakałam pod koniec ;c. Boże, ta końcówka jest świetna! Po prostu super. Nie da się tego opisać ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa strasznie sie cieszę że wyznali sobie miłość aww czekam na next;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się twoje opowiadanie czytam je od początku i zapraszam do mnie http://storyaboutonedi.blogspot.com/
    sorka za spam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. SPAM

    http://eastofredsun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń